Mecz z We-Met Kamienicą Królewską miał dwa oblicza. Pierwsze, z którego zarówno sztab szkoleniowy, jak i kibice Widzewa mogli być dumni. I drugie, o którym czerwono-biało-czerwone środowisko chciałoby jak najszybciej zapomnieć.
Pierwsze 25 minut spotkania to udokumentowana golami przewaga podopiecznych Marcina Stanisławskiego. Prowadzenie Widzewiakom dał Eric Sylla. Fin, po udanym występie w Pucharze Polski, trafił także w spotkaniu ligowym, wykańczając akcję Jeffersona Ortiza.
Na 0:2 podwyższył Kamil Kucharski po przerwie. Był to jednak ostatni pozytywny akcent meczu w wykonaniu Widzewa. Mecz wymknął się zdecydowanie spod kontroli, a bez litości korzystał z tego Brayan Mera, który trafił do bramki odpowiednio w 29., 35. oraz 36 minucie.
Dzieła zniszczenia dopełnił były zawodnik Widzewa, Hugo Freitas, zdobywając gola strzałem do pustej bramki, wobec nieudanej gry z wycofanym bramkarzem czerwono-biało-czerwonych.
Wyniki pozostałych meczów FOGO Futsal Ekstraklasy sprawiły, że We-Met "wskoczył" na ósme miejsce. Widzew zaś, wobec porażek AZS UŚ Katowice i Legii Warszawa, zajmuje obecnie miejsce dziewiąte. Gra o fazę play-off pozostaje otwarta, a kandydatów do miejsce premiowanego awansem jest co najmniej cztery.
We-Met Futsal Club Kamienica Królewska - Widzew Łódź 4:2 (0:1)
Gole: Brayan Mera 29, 35 (k), 36, Hugo Freitas 38 - Eric Sylla 8, Kamil Kucharski 28
Widzew Łódź Futsal wspiera Miasto Łódź.
Sponsorem Strategicznym sekcji jest ERBI Group.