13. kolejka FOGO Futsal Ekstraklasy była nie lada testem dla zespołu Widzewa. Czerwono-biało-czerwoni mierzyli się w Meczu Przyjaźni z chorzowskim Ruchem.
Sytuacja w tabeli zespołu gospodarzy stawiała w roli faworyta podopiecznych Marcina Stanisławskiego. W łódzkim obozie wiadomym było, że starcie z rywalem broniącym się przed spadkiem do łatwych należeć nie będzie.
Zgodnie z oczekiwaniami, Ruch wykazał się bardzo dużą determinacją. Oba zespoły mierzyły w zwycięstwo i przy fantastycznej atmosferze na trybunach, o te cenne trzy punkty walczyły do końca.
Widzew wyszedł na prowadzenie po golu Dmytro Rybitskyi'ego, co w dużej mierze zniweczyło plan Chorzowian na to spotkanie. "Niebiescy" nie mogli już bronić dostępu do własnej bramki i liczyć na kontrataki. To w dużej mierze sprawiło, że mecz się "otworzył" i kibice oglądali sporo akcji ofensywnych w obie strony.
Na 0:2 podwyższył Filip Marton, finalizując świetną akcję Rubena Sancheza. Wydawało się, że mecz przebiegnie już dalej po myśli Widzewa, jednak gospodarze wykazali się dużym hartem ducha i walecznością (notując pięć przewinień w pierwszej odsłonie) często nie odstawiając nogi. Upór przyniósł Ruchowi upragnionego gola kontaktowego, co zapowiadało bardzo ciekawą drugą połowę. Autorem gola Aleksander Hartstein.
Po przerwie długimi minutami ważyły się losy spotkania. Obie strony naciskały, aby zdobyć kluczowego gola. Sztuka ta powiodła się dopiero w 34. minucie, kiedy swojego gola w barwach Widzewa doczekał się Ruben Sanchez.
Przełamanie rywala wpłynęło pozytywnie na czerwono-biało-czerwonych na tyle, że dwie minuty później, poszli za ciosem. Bramkę na 1:4 zdobył Kristián Medoň i tylko kataklizm mógł odebrać wygraną łódzkiej drużynie.
Gospodarze spróbowali jeszcze gry z wycofanym bramkarzem, co finalnie pozwoliło im się cieszyć z bramki Łukasza Biela. Było to jednak wszystko na co było tego dnia stać Ruch Chorzów.
Widzew odnotował bardzo cenne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z trzynastoma punktami na koncie, podopieczni Marcina Stanisławskiego ulokowali się na 11. pozycji, wreszcie "uciekając" ze strefy spadkowej.
Za tydzień w hali MOSiR przy Małachowskiego 7 w Łodzi czeka nas kolejny arcyważny mecz. Do Łodzi przyjedzie Dreman Exlabesa Opole, który w trzynastu meczach, tak jak Widzew, zdobył trzynaście punktów.
Ruch Chorzów Futsal - Widzew Łódź Futsal 2:4 (1:2)
Gole: Aleksander Hartstein 16, Łukasz Biel 40 - Dmytro Rybitskyi 3, Filip Marton 11, Rubén Sánchez 34, Kristián Medoň 36
Widzew Łódź Futsal wspiera Miasto Łódź.
Sponsorem Strategicznym sekcji jest ERBI Group.
Sponsorem Głównym drużyny jest Panattoni.