10 goli, odrabianie strat przez Widzew i dużo emocji towarzyszyło kibicom zgromadzonym w Hali Parkowa na inaugurację pierwszoligowego sezonu futsalu. Widzew Łódź pokonał Futsal Szczecin 6:4.
Drużyna Widzewa wyszła na to spotkanie z pozyskanym latem - Danielem Krawczykiem i grającym trenerem – Marcinem Stanisławskim, w pierwszej piątce. Zespół od pierwszej minuty uzupełnili kapitan Dariusz Słowiński, Michał Marciniak i Michał Bondarenko.
Wynik meczu, w 5. minucie otworzył inny, nowy nabytek naszego zespołu, Maksym Panasenko, który rozegrał tego dnia bardzo dobre spotkanie. Radość zgromadzonych na trybunach kibiców trwała jednak tylko 35 sekund, bo goście ze Szczecina szybko wyrównali wynik po strzale Gruzina, Otariego Giorgobianiego. 3 minuty później było już 2:1 dla Futsal Szczecin, a zdobywcą gola była Krystian Peda. Kolejne minuty to liczne próby uderzeń na bramkę strzeżoną przez byłego golkipera Pogoni Szczecin – Radosława Janukiewicza, które jednak albo trafiały w blokujących Szczecinian, albo nie trafiały do bramki za sprawą świetnych interwencji bramkarza gości. Na przerwę oba zespoły zeszły przy stanie 2:1 dla Futsal Szczecin.
Tuż po rozpoczęciu 2. połowy Widzewiacy znaleźli się w jeszcze większych tarapatach, gdy po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Krystian Peda. Zawodnicy Widzewa wrzucili wówczas wyższy bieg i rozpoczęli gonitwę, która zakończyła się sukcesem. Drugą bramkę dla Widzewa w 23 minucie, a pierwszą w debiucie w czerwono-biało-czerwonych barwach zdobył Daniel Krawczyk, a tuż po tym drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał zawodnik ze Szczecina – Karol Ława. To był impuls dla naszego zespołu, który doprowadził do akcji wyrównującej, a na listę strzelców wpisał się tym razem Marcin Stanisławski. Była to 24. minuta. Niedługo później, to nasz zespół musiał wykazać się koncentracją i determinacją, gdy przez dwie minuty grał w osłabieniu po czerwonej kartce dla Wojciecha Łasaka. Pomimo zepchnięcia naszego zespołu do głębokiej obrony, wynik meczu nie uległ w tym czasie zmianie. Za to napędzeni odrobieniem strat Widzewiacy, wciąż mieli ochotę na kolejne bramki, konstruując ciekawe i dynamiczne akcje. Świetnie dysponowany w bramce Szczecinian – Radosław Janukiewicz ratował kilkukrotnie swój zespół przed stratą bramki doskonałymi interwencjami. Łodzianie dopięli swego w 34 minucie, gdy swoją drugą bramkę strzelił Daniel Krawczyk. Już dwie minuty później na listę strzelców wpisał się Tomasz Gąsior i było 5:3. Gdy kibice nie zdążyli jeszcze dobrze ostygnąć po radość z piątek bramki dla Widzewa, mogli celebrować już szóstą, bo piłkę w siatce umieścił Jan Dudek. Goście po chwili jeszcze zdobyli swoją czwartą bramkę za sprawą Konrada Żebrowskiego, ustalając ostatecznie wynik tego spotkania na 6:4 dla Widzewa.
Byliśmy świadkami dynamicznego i obfitego w emocje spotkania. Drużyna trenera Stanisławskiego wykazała się dużym charakterem wychodząc ze stanu 1:3 na 6:3 i sprawiła radość kibicom, którzy w końcu mogli wrócić na trybuny w Hali Parkowa. Zapraszamy na kolejne spotkanie naszego zespołu już w najbliższą niedzielę o godz. 16:00. Rywalem Widzewa będzie KS Gniezno.
Widzew Futsal – Futsal Szczecin 6:4
Gole dla Widzewa: Panasenko 5`, Krawczyk 23`, 34`, Stanisławski 24`, Gąsior 36`, Dudek 37`.
Gole dla Szczecina: Giorgobiani 5`, Peda 8`, 22`, Żebrowski 37`.
Widzew: Dariusz Słowiński, Marcin Stanisławski, Daniel Krawczyk, Michał Marciniak, Michał Bondarenko, Oleksii Dakhina, Jan Dudek, Maksym Panasenko, Tomasz Gąsior, Wojciech Łasak, Jakub Stegliński, Damian Kopa
Futsal Szczecin: Radosław Janukiewicz, Jan Skuratowski, Łukasz Kubicki, Karol Ława, Konrad Kowalczyk, Otari Giorgobani, Krystian Peda, Konrad Żebrowski, Krystian Chrzczon, Vadim Sliapets.