JAK NA MISTRZA PRZYSTAŁO

2 lata temu | 04.04.2022, 11:33
JAK NA MISTRZA PRZYSTAŁO

Ostatni mecz wyjazdowy w tym sezonie zakończył się okazałym zwycięstwem drużyny Widzewa. Zespół trenera Stanisławskiego mając mecz pod pełną kontrolą wywiózł z Bojano trzy punkty.

Po trzech meczach bez zwycięstwa i tygodniowej pauzie w lidze, czerwono-biało-czerwoni w końcu wywalczyli komplet punktów.

Kibice w Bojanie obejrzeli bardzo ciekawe i zwłaszcza w 1. połowie wyrównane spotkanie. Jednak niezależnie od tego, czy piłka była pod nogami gości, czy gospodarzy, to Widzew był dojrzalszym zespołem, który kontrolował wydarzenia na boisku.

Drużyna „Smoków” podeszła do rywalizacji z liderem bez kompleksów, dzięki czemu oglądaliśmy otwarty mecz z licznymi okazjami pod obiema bramkami. W bramce Widzewa kilka razy w pierwszej części meczu, z dobrej strony pokazał się Maciej Schmidt, a raz piłka trafiła w słupek bronionej przez niego bramki. Po drugiej stronie boiska swoją okazję do strzału miał właściwie każdy z zawodników Widzewa.

Pierwsza bramka padła po wejściu prawą stroną Daniela Krawczyka, który skierował piłkę w pole bramkowe mocnym podaniem po ziemi. Tam już czekał dobrze ustawiony Eryk Jarzębski i sprytnie trącając piłkę wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Widzew szukał kolejnych szans, a pierwsza część meczu naznaczona była sporą liczbą fauli. Skorzystał z tego Widzew, który po przewinieniu na Krawczyku pod własną bramką, uzyskał przedłużony rzut karny zamieniony na gola przez Michała Marciniaka, dla którego było to już 26 trafienie w tym sezonie ligowym.

Trzeci gol dla łodzian padł tuż po przerwie, gdy Jarzębski w roli pivota odegrał piłkę wchodzącemu z prawej strony Bondarence, a ten „rozklepał” z Janem Dudkiem bramkarza gospodarzy i sam umieścił piłkę w bramce.

Z każdą minutą „Smokom” było coraz trudniej na dłużej utrzymać się przy piłce. Widzewiacy rozgrywali długie akcje, zamykając w polu karnym gospodarzy. Czujny wciąż musiał być jednak Schmidt, którego co jakiś czas sprawdzali zawodnicy trenera Marka Widzickiego. Był to jednak dobry dzień dla młodego bramkarza Widzewa, bo skuteczność jego interwencji była na wysokim poziomie.

Czwarty gol dla Widzewa to efekt krótko rozegranego rzutu wolnego i skutecznego wykończenia akcji przez Krawczyka. Widzew przez niemal cały mecz ustawiał się wysoko pod polem karnym „Smoków”. Działo się tak nawet przy kilkubramkowym prowadzeniu łodzian.

Piąta bramka dla Widzewiaków to świetne zachowanie Bondarenki, który zwodem oszukał bramkarza i podał Dudkowi w pole karne – ten uderzył w okienko, zdobywając swoją 15 bramkę w lidze. Pomimo wysokiego prowadzenia trener Stanisławski nie wprowadzał lotnego bramkarza, a pozwalał Maciejowi Schmidtowi na głębokie wejścia na połowę gospodarzy, w ten sposób budując przewagę w rozegraniu akcji przez jego podopiecznych.

W 31. minucie udało się „Smokom” zdobyć jedyną bramkę tego dnia, gdy po strzale z dystansu bez krycia zostawiony został na długim słupku Mateusz Cyman, który wpakował piłkę do bramki obok interweniującego Schmidta.

Na kilka minut gospodarze przejęli inicjatywę i stworzyli sobie kilka okazji, ale już do końca meczu Schmidt, skutecznymi interwencjami zagrodził dostęp do własnej bramki.

Tradycyjnie dla Widzewa nie mogło zabraknąć bramki po rozegraniu rzutu rożnego. Tuż po stracie gola przez naszą drużynę, Jarzębski i Krawczyk zostawili w polu kryjących ich obrońców po krzyżowej zmianie. Wykorzystał to ten drugi i mocnym uderzeniem na bramkę LZS Bojano zdobył szóstą bramkę, a swoją 23 w tym sezonie pierwszej ligi i wciąż, wraz z Michałem Marciniakiem, ma szansę na tytuł króla strzelców.

Wynik meczu tuż przed ostatnią syreną ustalił Eryk Jarzębski, który wykończył ładną akcję całego zespołu. Był to kolejny mecz, w którym młody Widzewiak pełnił rolę pivota i na pewno warto obserwować jego rozwój na tej pozycji, bo z każdym meczem daje coraz więcej swojej drużynie.

Widzew rozegrał cały mecz z dużą swobodą, nie będąc ani przez moment zagrożony stratą punktów. Ten historyczny dla Widzewiaków sezon już się kończy – jego ostatni akcent już w najbliższy piątek o godz. 20:00, gdy w ostatniej kolejce rozegramy mecz na szczycie z zespołem, który zajął miejsce barażowe w walce o Ekstraklasę, czyli We-Metem Futsal Club Kamienica Królewska. Gorąco zapraszamy na pożegnanie pierwszej ligi futsalu!

LZS Dragon Bojano – Widzew Łódź Futsal 1:7 (0:2)

Gole: ’31 Cyman - ’11, ‘40 Jarzębski, ’19 Marciniak, ’23 Bondarenko, ’25 ‘33 Krawczyk, ’28 Dudek

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner Główny
Sponsor Premium
Oficjalny Sponsor
Oficjalny Partner
Patron Medialny
Oficjalny Dostawca
Sponsor Wspierający
Przyjaciel Sekcji
6073832