Cookie Consent by FreePrivacyPolicy.com
home

Home

search

Odkryj

groups

Kadra

event

Terminarz

account_circle

Logowanie

WIDZEW - REKORD: WIDZEWSKI CHARAKTER NIE WYSTARCZYŁ

2 miesiące temu | 10.02.2024, 19:10
WIDZEW - REKORD: WIDZEWSKI CHARAKTER NIE WYSTARCZYŁ

Pomimo licznych absencji, Widzew postawił się w meczu z faworytem.

Podopieczni Marcina Stanisławskiego i Michała Zawadzkiego przystępowali do meczu z Rekordem Bielsko-Biała w roli Dawida, który postara się pokonać Goliata. 

W normalnych okolicznościach o zdobycz punktową z Bielszczanami nie byłoby łatwo. Lista absencji spowodowanych kontuzjami (Jeffer) oraz ilością uzbieranych kartek (Krzempek, Willy May) dodatkowo zadanie utrudniała.

Widzewiacy wyszli jednak na mecz bardzo zmotywowani, pokazując dużo jakości i pewności siebie. Do kadry, na własną odpowiedzialność, powrócił Norbert Dregier i to jego strzał z rzutu wolnego pozwolił dosyć szczęśliwie wpisać się na listę strzelców Hugo Freitasowi

Szybko objęte prowadzenie podbudowało zespół, który dzielnie stawiał czoła mocno naciskającemu przeciwnikowi oraz wyprowadzał groźne kontry. Rekord dopiął jednak swego w 9. minucie spotkania, kiedy to do wyrównania doprowadził Korołyszyn.

Kluczowa akcja pierwszej połowy miała miejsce w minucie 17. Spisujący się świetnie między słupkami Kamil Izbiański wyprowadził atak Widzewa doprowadzając do sytuacji bramkowej. Niestety gospodarzom zabrakło jakości w wykończeniu akcji, co poskutkowało kontratakiem Rekordu. Goście się nie pomylili i na 1:2 trafił Matheus.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Rekord przeważał, a Widzew odważnie i często skutecznie wychodził spod pressingu, szukając swoich szans na wyrównianie po zagraniach do wysoko ustawionych pivotów.

Sporo pojedynków podejmowali Kucharski i Freitas, a pod bramką rywala walkę o pozycję wielokrotnie wygrywał Krawczyk i Dregier. Na swoim wysokim poziomie w destrukcji, spisywał się także Medoń, którego forma wobec długiej podróży  powrotnej ze zgrupowania reprezentacji stała pod znakiem zapytania.

Rekord ponownie pokazał jakość, pewnie wykorzystując swoją okazję w 27, minucie. Interwencją popisał się Izbiański, ale wobec dobitki Seidlera był już bezradny.

Wobec dwóch bramek straty i ograniczeń w możliwości rotowania składem, sztab szkoleniowy Widzewa podjął decyzję o wycofaniu bramkarza. W rolę "lotnego" golkipera wcielił się Michał Marciniak. Rozwiązanie to przyniosło nie tylko szanse na bramkę kontaktową, ale pomogło fizycznie przetrwać trudy tego spotkania. 

Minutę przed końcem spotkania, długie podanie bramkarza gości dotarło do Mikołaja Zastawnika, który ustalił wynik meczu kierując piłkę do pustej bramki Widzewa. 

Waleczna postawa Widzewiaków została doceniona przez zgromadzonych kibiców. Był to także optymistyczny prognostyk przed futsalowym klasykiem w Warszawie, który już za tydzień. 

Po meczu, Widzew utrzymuje 9-punktową przewagę nad 9. lokatą w tabeli. 17. lutego Łodzianie zmierzą się na wyjeździe z Legią. Za nieco ponad dwa tygodnie, do Łodzi przyjedzie zespół Sośnicy Gliwice.

Widzew Łódź - Rekord Bielsko-Biała 1:4 (1:2)

Gole: Hugo Freitas 3 - Taras Korołyszyn 9, Matheus Ferreira 17, Michal Seidler 27, Mikołaj Zastawnik 39

Widzew Łódź Futsal wspiera Miasto Łódź.

Oficjalnym Partnerem sekcji jest Łódzka Kolej Aglomeracyjna.

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner Główny
Sponsor Premium
Oficjalny Sponsor
Oficjalny Partner
Patron Medialny
Oficjalny Dostawca
Sponsor Wspierający
Przyjaciel Sekcji