Cookie Consent by FreePrivacyPolicy.com
home

Home

search

Odkryj

groups

Kadra

event

Terminarz

account_circle

Logowanie

ROLLERCOASTER, JEFFER SHOW I 3 PUNKTY!

5 miesięcy temu | 06.11.2023, 11:55
ROLLERCOASTER, JEFFER SHOW I 3 PUNKTY!

Istną huśtawkę nastrojów zaserwowali zawodnicy Widzewa Futsal swoim kibicom w starciu z Eurobus Przemyśl. Finalnie, zwyciężyli.

Obie drużyny przystępowały do meczu w hali MOSiR przy Małachowskiego pełne nadziei na zdobycz punktową. Ewentualna wygrana umocniłaby jednych, bądź drugich, w pierwszej "ósemce" ligowej tabeli.

Spotkanie nie zawiodło kibiców i od pierwszych minut na parkiecie można było obserwować efektowne, zespołowe akcje i pojedynki poszczególnych zawodników. 

Widzew miał przewagę w posiadaniu piłki, ale to goście byli skuteczni. Niemal wszystkie kontrataki przyjezdnych kończyły się bowiem bramkami. Do bramki czerwono-biało-czerwonych trafił Kamil Bała. Następnie, z rzutu karnego, Kamila Izbiańskiego pokonał Cristian Neme. Niespełna dwie minuty później, akcję gości wykończył pewnie Mateusz Wanat.

Wynik 0:3 nie wprowadził konsternacji na trybunach. Wciąż to Widzew "prowadził" grę i kwestią czasu wydawały się gole dla gospodarzy.

Przełamanie nadeszło w 10. minucie, kiedy piłka jak po sznurku powędrowała od Hugo Freitasa, do Jeffersona Ortiza, a następnie do Willy'ego May'a, który przytomnie umieścił ją w bramce Eurobusu.

"Pościg" Widzewa rozpoczął się na dobre. Swoją fenomenalną postawę w pierwszej połowie udokumentował Hugo Freitas, zdobywając gole na 2:3 i wyrównując. Tuż przed przerwą, kibiców ucieszył jeszcze Norbert Dregier, dając prowadzenie bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego.

W drugiej odsłonie meczu można było ponownie przecierać oczy ze zdumienia. W 22. minucie dwukrotnie do bramki Widzewa trafił Matuesz Wanat i to Eurobus ponownie objął prowadzenie.

Podopieczni Marcina Stanisławskiego i Michała Zawadzkiego musieli się ponownie "otrząsnąć". Wymiernie pomógł im w tym Jefferson Ortiz, grający w drugiej połowie jak natchniony i wygrywający pojedynek za pojedynkiem. 

W 32. minucie, po akcji lewym skrzydłem, Kolumbijczyk odnalazł pod bramką WIlly'ego May'a, a ten ze stoickim spokojem wykończył akcję.

Dwie minuty później, Jefferson Ortiz skopiował swój wyczyn, a tym razem piłkę do bramki skierował Miłosz Krzempek. Widzew wyszedł na prowadzenie 6:5.

Przysłowiową kropkę nad "i" Jefferson Ortiz postawił już sam. Po indywidualnej akcji oddał strzał tuż przy słupku bramki gości, czym ustalił wynik meczu.

"Takie mecze, to kwintesencja futsalu. Z perspektywy szkoleniowców, na pewno wiele brakowało, ale z kibicowskiego punktu widzenia, to idealne zawody. Grad bramek, finezja poszczególnych zawodników i zwroty akcji - czego chcieć więcej?" - powiedział po meczu Przemysław Olczak, Prezes Zarządu.

"Serdeczne podziękowania dla klubów KORAB-u Łask, Pogoni Zduńska Wola i Jutrzenki Bychlew, które zapełniły nam dziś trybuny. Doping tych dzieciaków i ich reakcje po golach, czy udanych dryblingach, to coś czego chcemy w tej hali jak najwięcej. Zawodnicy byli zachwyceni. Super robota!" - zakończył.

Widzew Łódź - Eurobus Przemyśl 7:5 (4:3)

Gole: Willy May 10, 30, Hugo Freitas 15, 20, Norbert Dregier 20, Miłosz Krzempek 32, Jefferson Ortíz 34 - Kamil Bała 2, Cristian Neme 6 (k), Mateusz Wanat 8, 22, 22

Widzew Łódź Futsal wspiera Miasto Łódź.

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner Główny
Sponsor Premium
Oficjalny Sponsor
Oficjalny Partner
Patron Medialny
Oficjalny Dostawca
Sponsor Wspierający
Przyjaciel Sekcji